Skocz do zawartości

przedłużanie ważności gaśnicy


Robert

Rekomendowane odpowiedzi

Waszym zdaniem lepiej podbijać gaśnice co jakiś czas czy po prostu kupić nową? Wiadomo, że taniej będzie podbijać, ale z drugiej strony jak widzę czasem u ludzi w domach/samochodach 15-letnie gaśnice to nie czuję się bezbieczniej. Jak się do tego mają przepisy? Czasem na gaśnicy jest 5-letnia gwarancja. Czy to znaczy że mogę przedłużyć jej ważność dopiero po pięćiu latach czy też i tak trzeba je podbijać co roku?

Odnośnik do odpowiedzi

Wbrew pozorom gaśnica należy do do sprzetu wysoce niezawodnego. Miałem w tym roku sprawdzań przy gaszeniu pokazowym gaśnice 25 letnie działały bez zarzutu, regularnie serwisowane.
Wszystko tak naprawde zależy od warunków w jakich gaśnica jest przechowywana (gasnice latjąle luzem na łodziach, w pojazdach zabrudzonych produktami naftowymi i piachem, poddane skrajnym warunkom atmosferycznym - już po roku mogą nie nadawać się do dalszej ekspoatacji)
Ważne jest regularne serwisowanie i to nie za 1zł za nowa nalepkę, ale u renomowanych serwisantów. Po 10 latach, aby mieć gwarancje że zostanie serwis wykonany poprawnie warto gaśnice przeznaczyć do pokazu. Mamy w tedy pewność, że zostanie napełniona nowym gazem i proszkiem. (chociaż najnowsze proszki zachowują swoją używalność nawet do 30)
Jeśli jednak dysponujemy ogromna ilością gaśnic rozwiązanie może być trudne do realizacji zawsze można tego żądać przy zlecaniu serwisu na stracie odrzucać oferty skrajnie tanie.

Jeśli chodzi o zmianę sprzętu na nowy, jest spora pula gaśnic, do których nie ma oryginalnego proszku . Nowe gaśnice przy takim samym ładunku mają udokumentowaną znaczenie większą skuteczność gaśniczą w porównaniu do gaśnic sprzed 10 - 15 lat. Trzeba też uważać na tanie gaśnice, problemy pojawią się w razie uszkodzenia.
I kwestia ostatnia bardzo często zmiana gaśnicy od jednego dystrybutora na innego wiąze się z konieczności zmiany uchwytów, skrzynek, a skrajnie i miejsca ulokowania, a to już może stanowić istotniejszy problem niż remont poprzedniego sprzętu

Odnośnik do odpowiedzi

Te dane powinny być w dokumentacji gaśnicy. I teraz dwa pytania:
1. Kto czytał? W sensie to co producent napisał, gdzie i w jakich warunkach ma być zawieszona oraz jak?
2. Jak nie ma - kto zapytał producenta o to?

;-) To tak w formie quizu na wieczór.

Odnośnik do odpowiedzi

Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi. Zwłaszcza pan Darek dużo mi wyjaśnił. Trudno jak rozumiem o ogólną zasadę, wszystko zależy od użytkowania. Właściwie jak zwykle. Samochód garażowany też będzie inaczej wyglądał po 10 latach niż ten, który stał wystawiony na częste deszcze i zmiany temperatury. Akurat mnie interesuje zastosowanie prywatne, mam łącznie trzy gaśnice więc problem dużej ilości gaśnic mnie nie dotyczy :) Ale pojawia się też problem zaufanych serwisów. U mnie w okolicy na parkingu jednego z marketów stoi... budka? namiot? coś w tym stylu z napisem "przedłużanie gaśnic" (pewnie chodzi o ważność, ale tego już nie napisali). Nie wygląda to zbyt profesjonalnie.

Odnośnik do odpowiedzi

kupiłem tą wodną mgłową ogniochron. Tam jest 3l środka gaśniczego. Ale szczerze mówiąc trochę spanikowałem i nie wiem czy nie zużyłem większości. Bezpieczniej będzie chyba napełnić, nie?

Odnośnik do odpowiedzi

to nie ma znaczenia jak została użyta trzeba ją napełnić.
Jednym z parametrów spełniania wymagań, aby urządzenie mogło być traktowane jako gaśnica jest minimalny czas działania w stosunku do ilości zawartego środka gaśniczego. Nie spotkałem się, aby którakolwiek ze współczesnych gaśnic będących na rynku działała mniej niż ten minimalny. Producenci na podstawie przeprowadzonych testów dopuszczających daną gaśnice do stosowania podają uzyskany czas. Ma on wartość jedynie w przypadku uruchomienia gaśnicy i całkowitego opróżnienia. Nikt nie określa przez ile jeszcze będzie działać gaśnica jak powiedzmy po 2 s przerwę gaszenie i czy tak samo skutecznie zadział po wznowieniu.
Podstawowym parametrem do ustalania ilości gaśnic alternatywnie do minimalnego określanego w obowiązujących przepisach ppoż jest skuteczność gaszenia.
W czasie opróżniania gaśnicy ilość środka gaśniczego będzie wydostawała się z rożną intensywnością. dlatego nawet po przypadkowym uruchomieniu gaśnice poddajemy ponownemu napełnieniu

Odnośnik do odpowiedzi

Na pana Darka zawsze można liczyć, dzięki. I tak zanim to przeczytałem, to gaśnica była już napełniona, ale teraz już przynajmniej wiem, że dla bezpieczeństwa powinn się to robić obojętnie ile czasu mi zajęło gaszenie czy ile środka gaśniczego wydaje się, że zużyłem.

Odnośnik do odpowiedzi

Czyli tak jak mówiłem. Ryzyko jest niewskazane w takim przypadku. W ogóle napełnienie/wymiana gaśnicy nie jest wcale drogie, a jak komuś uratuje życie to się dopiero dowie, co to naprawdę jest warte.

Odnośnik do odpowiedzi
  • 10 months later...

Ja gaśnice samochodową i małą do domu co jakiś czas kupuję nową. Nie jest to duży jednorazowy wydatek. Co innego jak ktoś ma np. jakiś ośrodek i gaśnic kilkanaście - wtedy wymiana wszystkich pewnie byłaby droższa niż ich serwis. Ale z ciekawostek - znalazłem u ojca w garażu jakąś starą, pewnie miała 10 jak nie więcej lat i działała jak należy! Fakt, że stała w chłodnym miejscu, nie wstrząsana ani nic - ale potwierdza to fakt, że gaśnice żyją długo i są mało awaryjne.

Odnośnik do odpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Aby korzystać z naszego forum dyskusyjnego należy zaakceptować regulamin oraz Politykę prywatności znajdujące się pod adresem: Regulamin oraz Polityka prywatności