Skocz do zawartości

Bartosz

Członkowie
  • Liczba zawartości

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Nie wyróżnia się

O Bartosz

  • Tytuł
    Nowicjusz

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Wydaję mi się, że w takich ćwiczeniach, próbnych ewakuacjach przede wszystkim powinien brać udział personel szpitala, sklepu czy też innego budynku, który jest budynkiem użytku publicznego. To na personelu, ludziach zatrudnionych w danym zakładzie pracy ciąży obowiązek, żeby wyprowadzić bezpiecznie pacjentów, klientów sklepu czy też petentów z urzędu. Dlatego zawsze można w jakiś sposób te ćwiczenia przeprowadzić, trzeba nawet właśnie z tych powodów, które wymieniłem.
  2. U mnie w firmie zawsze szkolenia przeprowadzał strażak, było tak za każdym razem. Wydawało mi się, że strażak jest obowiązkowy jednak widocznie byłem w błędzie.
  3. A czym ten e-papieros szkodzi? Bo chyba wiesz, że czujniki dymu są po to, żeby uniknąć i chronić przed pożarem a nie przed tym, żeby ktoś nie palił w pracy. Oczywiście niedopałek papierosa może spowodować pożar w budynku więc jest logiczne, że czujniki łapią dym papierosowy, jednak w czym przeszkadza para wodna z e-papierosa. On nie zaprószy ognia ani nic z tych rzeczy.
  4. No musi być jakieś miejsce zbiórki pracowników, jak w inny sposób przełożony, ktoś kto jest odpowiedzialny za ewakuację z miejsca pożaru ma przeliczyć pracowników i upewnić się, że wszyscy są i nikt nie został w środku budynku? Przecież bez takiego miejsca zbiórki to jest niewykonalne i każdy by się rozchodził tam gdzie mu się podoba. A budynek nigdy nie ma tylko jednego wyjścia ewakuacyjnego, tylko kilka. Moim zdaniem miejsce zbiórki to mus i zdecydowanie łatwiej dzięki niemu chronić swoich pracowników przed wypadkiem podczas pożaru.
  5. Ale jak przebywa na L4 to przecież i tak dostaję wynagrodzenie tylko, że nie jest to 100%, tylko o ile dobrze pamiętam 80%. W takim wypadku za ten jeden dzień badań dostanie po prostu 100% dniówki i tyle.
  6. To nie najgłupszy pomysł z tymi plastikowymi wycieraczkami, faktycznie mogą dać rezultat. Ja też pomyślałbym nad tym, żeby tą powierzchnię wysypać jakimś żwirem albo solą, to też pomogłoby, żeby była większa przyczepność. Tylko trzeba o tym pamiętać i robić to co jakiś czas bo oczywistym jest to, że ten żwir czy sól z czasem się zużyją. A co do płytek to ogólnie najlepszy jest gres antypoślizgowy, z wysokim współczynnikiem pei. Jednak nawet gres to płyta i w czasie zimy, śniegu i lodu będzie gładko, dlatego zdecydowałbym się na ten żwir czy też sol drogową. W tym drugim wypadku jednak mo
  7. Moim zdaniem, jeżeli do zdarzenia doszło jeszcze na terenie zakładu pracy to mamy tutaj do czynienia z wypadkiem w pracy, mimo, że była już przebrana i udawała się do wyjścia. Mogę się jednak mylić, bo posługuję się po prostu logiką, że jeżeli była jeszcze na terenie zakładu pracy to tak naprawdę nie zaczęła jeszcze "drogi do/z pracy".
  8. Prawda jest taka, że jeżeli nie siedzi się w gastronomi to wiele rzeczy, które dla zwykłego człowieka są bez znaczenia, dla inspektora sanepidu będą miały bardzo duże znaczenie, wręcz kluczowe. Więc wydaję mi się, że takie pytanie o to do czego się może przyczepić inspektor sanepidu nie jest naiwne i nie chodzi o to, żeby kombinować, tylko uzyskać informację.
  9. Czy będzie sam produkował jakieś produkty czy tylko je rozprowadzał? Bo z tego co sam się orientuję to jeżeli je będzie tylko rozprowadzał, to musi je trzymać w pomieszczeniu, które będzie suche, pozbawione wilgoci, insektów, szczurów. Jeżeli jednak sam będzie je produkował to jest zdecydowanie więcej przepisów, które będzie musiał spełnić, to tak jak w gastronomi, trzeba zdecydowanie więcej wymagań wypełnić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Aby korzystać z naszego forum dyskusyjnego należy zaakceptować regulamin oraz Politykę prywatności znajdujące się pod adresem: Regulamin oraz Polityka prywatności