GildaZ

Fartuch to na pewno rzecz podstawowa u sprzątaczki, a raczej jej strój. Do odśnieżania... nie jestem pewna. Jeśli pracodawca jest w porządku, to na pewno ciepłe rękawice i gumiaki. Natomiast jeśli nie... to muszą się same zaopatrzyć. Generalnie wiedziały (no chyba, że nie) do jakiej pracy idą i raczej żadna z nich w sukni balowej do pracy nie przyjdzie, a w czymś, co bardziej na ubranie robocze wygląda.

Niektórzy przedstawiciele handlowi za kółkiem spędzają nawet ładnych kilka godzin. Przemierzając często setki kilometrów dziennie. Więc właściwie można to podciągnąć pod kierowców zawodowych, bo ich narzędzie pracy to samochód właśnie. Patrząc po tym, iż przedstawiciele handlowi to nieźli manipulatorzy, takie psychotesty powinni przejść bez problemu

Pytanie jak często należy prać taką odzież roboczą. Jeśli raz czy dwa na miesiąc to te 20zł jest ok, ale jeśli raz czy więcej w tygodniu, to już nie jest tak kolorowo. Pytanie czy nie możesz tej odzieży po prostu oddawać do pralni, wtedy będzie po kłopocie, a pracownicy też będą odciążeni od "zadań domowych".

Studia liczą się bardziej dla pracownika niż staż pracy. Wlicza się to, co jest dla pracownika korzystniejsze, z reguły są to studia właśnie. W ten sposób można sobie sobie "załatwić" dodatkowe dni płatnego urlopu. Oczywiście mówimy tutaj o umowie o pracę, bo w innych umowach takie zapisy nie mają zastosowania niestety.

Jeśli ta niepełnosprawność wpływa na jakość pracy, to niestety, ale musisz się do tego ustosunkować. Nawet z lekkim upośledzeniem, jeśli pracownik wykonuje pracę, na którą je ma, jest to niezgodne z prawem i zgarniesz mandat przy kontroli. Podejrzewam nawet, że nawet sam pracownik może zawiadomić stosowne urzędy.

Ta przerwa pięcio-minutowa to również zwykłe patrzenie w dal... Ona obowiązuje po chyba trzech czy czterech godzinach dopiero. Ponadto jeśli pracownik przed komputerem czuje się źle, ma zawroty głowy, czy ona go boli, czuje dyskomfort oczu, ma prawo do chwili odpoczynku, aby się zregenerować. Nie sądzę, żeby jakiś pracodawca miał coś przeciw. Wszyscy wiemy, jak groźne jest siedzenie przez kilka godzin no-stop przed komputerem dla naszego organizmu.

Bardzo dobrze, że wreszcie wprowadzono takie przepisy. Pytanie tylko ile matek faktycznie z tego korzysta. Musiałyby mieć dziecko przy sobie, cały czas w pracy. Ciężko znaleźć taką pracę w zaciszu. 30 min. to czas, gdzie muszą dojechać do miejsca, gdzie jest niemowlę i je nakarmić jeszcze. Coraz mniej matek karmi piersią.

Na deszczu taka odzież będzie się bardzo szybko niszczyła. Mam nadzieję, że nie wprowadzasz jakiś ograniczeń? Poza tym, muszą mieć też coś na przebranie, bo przecież w mokrych pracować nie będą. Ja bym zainwestowała dodatkowo w folię specjalistyczną, chroniącą przed deszczem. Według mnie jest to praktyczne rozwiązanie.

Temat był już poruszany wcześniej. Proponuję po prostu czytać forum, zamiast zadawać nowe pytania. Nie ma sensu ich powielać. W poprzednim wątku temat został dokładnie i ostatecznie rozwiązany. Na górze z prawej strony znajduje się lupka z wyszukiwaniem tematów, naprawdę działa bez problemów :). Pozdrawiam

Jako pracownik mam prawo do przerwy i to moja sprawa, co ja podczas niej robię. Przepisy nie mówią na co można ją przeznaczyć. Poza tym, w wielu miejscach jest zakaz palenia i trzeba wychodzić poza zakład - dziwne to nie jest. Porównywanie piwa do palenia jest nie na miejscu. Jeśli palacz zmieści się w dozwolonej przerwie, jest ok. Jednak gdy nie ma regulowanej przerwy, nie można pozwalać na za częste wychodzenie na dymka, np. co godzinę, gdyż jest to niesprawiedliwe w stosunku do niepalących. którzy wtedy pracują więcej. Natomiast wyjście na papierosa to często też często "odklejenie" się od