Skocz do zawartości

Sprawdzanie torebek w pracy


Rekomendowane odpowiedzi

"W momencie podpisania umowy o pracę godzimy się na wykonywanie pracy pod kierownictwem pracodawcy, w zakres której wchodzi także kontrola, w jaki sposób wykonujemy swoje obowiązki. Podstawowym prawem pracodawcy jest więc kontrola bieżącej pracy podwładnego. Kierownicza rola daje pracodawcy prawo podejmowania decyzji i późniejszej weryfikacji ich wykonania - osobiście lub przez podwładnych."

Odnośnik do odpowiedzi
Dnia 29.09.2016 o 13:10, Małami123 napisał:

Nie dawno u mnie w pracy zaczęły znikać rzeczy biurowe i również czystości, czy szef może sprawdzać torebki swoich pracowników?

Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego, przeszukiwanie członków załogi w celu zapobiegania wynoszeniu mienia zakładów pracy jest zgodne z prawem i nie narusza dóbr osobistych pracowników, o ile pracownicy zostali o tym wcześniej uprzedzeni, nie muszą się nawet godzić. Twój pracodawca może jak najbardziej wprowadzić coś takiego jeżeli w zakładzie są kradzieże i znikają rzeczy biurowe oraz środki czystości.

Jeżeli byś szukała tego orzeczenia to jest to: Orzeczenie Sądu Najwyższego z 13 kwietnia 1972 r. (I PR 153/72)

Odnośnik do odpowiedzi

Tylko, że pracodawca ma prawo do tego, żeby sprawdzać torebki, plecaki swoich pracowników, kiedy opuszczają miejsce pracy. To dbanie o mienie, nie narusza to prawa osobistego. Jest też tak, że kamera wszystkiego nie wychwyci i czasami takie kontrolę muszą być, zwykle to wystarcza, żeby odstraszyć złodziei.

Po za tym ciężko mówić o zaufaniu kiedy ktoś coś kradnie z zakładu pracy, dlatego też nie rozumiem kompletnie waszego oburzenia. Można powiedzieć, że to samo pracownicy doprowadzili do takiej sytuacji i teraz muszą ponieść tego konsekwencje. Chyba nie jest to aż tak ciężko zrozumieć. 

Odnośnik do odpowiedzi

A jak inaczej właściciel ma sobie poradzić z tym, że jego pracownicy kradną? To jedyne sensowne rozwiązanie, po za tym istnieje szansa, że złodziejaszek wpadnie, kradzieże się skończą i sprawdzanie torebek i plecaków zostanie zniesione. Chociaż ja bym osobiście tak nie zrobił, bo raz nadszarpnięte zaufanie ciężko odbudować. A kradzieże nawet głupich spinaczy to dalej kradzieże, właściciel traci pieniądze, nawet jeżeli są to małe sumy, to jak wszystko się doda to wychodzą już większe kwoty. Nie można mieć tolerancji co do takich zachowań.

Odnośnik do odpowiedzi

Moim zdaniem pracownicy mogą się zbuntować i złożyć skargę, że on sprawdza ich torebki, wiem jak to było u mnie w poprzednim zakładzie pracy. Większość z nas niestety ale zbuntowała sie i złożyła skargę do PIPu, pracodawca zwolnił osoby podejrzane i problem się rozwiązał, nie musiał zaglądać nam do torebek.

Odnośnik do odpowiedzi

Ale pracodawca ma do tego prawo, nikt tutaj nie narusza praw, to zwykła kontrola czy nie wynosi się czegoś z zakładu pracy. Po za tym to lepsze rozwiązanie niż zwalnianie pracowników, którzy są tylko podejrzani a nie udowodniono im, ich winy. Chciałabyś zostać zwolniona bo komuś wydaję się, że kradniesz mydło z łazienki, wynosisz papierowe ręczniki czy jakieś przybory biurowe chociaż wcale tego nie robisz? To ja już wolę dać plecak do kontroli niż stracić pracę przez takie głupoty.

Odnośnik do odpowiedzi
12 minut temu, gothic napisał:

A jak inaczej właściciel ma sobie poradzić z tym, że jego pracownicy kradną? To jedyne sensowne rozwiązanie, po za tym istnieje szansa, że złodziejaszek wpadnie, kradzieże się skończą i sprawdzanie torebek i plecaków zostanie zniesione. Chociaż ja bym osobiście tak nie zrobił, bo raz nadszarpnięte zaufanie ciężko odbudować. A kradzieże nawet głupich spinaczy to dalej kradzieże, właściciel traci pieniądze, nawet jeżeli są to małe sumy, to jak wszystko się doda to wychodzą już większe kwoty. Nie można mieć tolerancji co do takich zachowań.

Ale nikt tutaj raczej nie pochwala tego, że ktoś kradnie, po prostu wydaję mi się, że nie jest to w porządku, że ktoś będzie zaglądał mi do plecaka albo szafki i sprawdzał czy czegoś nie wynoszę. A co jak sam będę miał długopis w plecaku i zostanę oskarżony, że zabrałem go z miejsca pracy?

Odnośnik do odpowiedzi
7 minut temu, Sonsty765 napisał:

Osobiście sądzę, że jak ktoś mi sznupie w torebce jest po prostu nie miłe. Powinny być jakieś bramki w pracy, sądzę, że to powinno być dobre rozwiązanie. Np. w sklepach sieciowych, aby pracownicy nie wynosili rzeczy stawia się bramki nawet przy wejściu służbowym.

A dlaczego pracodawca ma ponosić koszta montażu takich bramek? Czy to on kradnie czy jego pracownicy?

8 minut temu, Furentisque napisał:

Ale nikt tutaj raczej nie pochwala tego, że ktoś kradnie, po prostu wydaję mi się, że nie jest to w porządku, że ktoś będzie zaglądał mi do plecaka albo szafki i sprawdzał czy czegoś nie wynoszę. A co jak sam będę miał długopis w plecaku i zostanę oskarżony, że zabrałem go z miejsca pracy?

Nie przesadzaj, każdy raczej zrozumie, że to Twój długopis.

Odnośnik do odpowiedzi
12 minut temu, gothic napisał:

A dlaczego pracodawca ma ponosić koszta montażu takich bramek? Czy to on kradnie czy jego pracownicy?

Nie przesadzaj, każdy raczej zrozumie, że to Twój długopis.

Noo jasne, że tak powinien ponosić taki koszt. też mi co pytanie. Jak prowadzi duży zakład pracy, musi liczyć się z zagrożeniami, jak jednocześnie szanując prawa innych pracowników. Zazwyczaj prawo pracy bardziej chroni pracownika niż pracodawce...

Odnośnik do odpowiedzi
Przed chwilą, Furentisque napisał:

Dokładnie, takie bramki to dobre rozwiązanie! Koszta to sprawa pracodawcy a nie pracowników. 

Tak tylko Ci się wydaję, jak mam do wyboru dać premię pracownikowi albo postawić bramki to wolę dać kasę pracownikowi. Jednak jak mam to zrobić kiedy pieniądze poszły na instalację bramek oraz pokrycie strat spowodowanych przez kradzieże? Naprawdę myślicie, że pracodawcy będą dokładać do interesu? Pracownik też odczuję to, że są większe koszta, brak premii, podwyżek.

Odnośnik do odpowiedzi

Oczywiście, że powinien dokładać do biznesu, przecież to jego biznes, każdy pracodawca musi liczyć się z zagrożeniami a nie tylko profitami. Nie rozumiem takiego podejścia, więcej straci na tym niż zyska, zwłaszcza w temacie kontroli. Raz pracownicy się zbuntują przeciwko niemu, dwa mogą być marne szanse, że kogoś złapie, kolejna sprawa straci zaufanie pracowników, kto tak na prawdę lubi jak sprawdza się mu torebki?

 Bramki to jakieś rozwiązanie.

Odnośnik do odpowiedzi

Nie, nie ma dokładać do biznesu, ten biznes ma mu przynosić zysk inaczej po co go mieć i ciągle wychodzić na minus? W tym przypadku też pracownicy doprowadzili do tego, że kontrolę będą i tyle. Trzeba było nie kraść. A jak komuś to bardzo nie odpowiada to przecież zawsze można zmienić pracę, nikt nie każe nikomu pracować w miejscu gdzie mu nie odpowiadają jakieś wewnętrzne przepisy, do których pracodawca ma prawo.

Odnośnik do odpowiedzi
3 minuty temu, gothic napisał:

Nie, nie ma dokładać do biznesu, ten biznes ma mu przynosić zysk inaczej po co go mieć i ciągle wychodzić na minus? W tym przypadku też pracownicy doprowadzili do tego, że kontrolę będą i tyle. Trzeba było nie kraść. A jak komuś to bardzo nie odpowiada to przecież zawsze można zmienić pracę, nikt nie każe nikomu pracować w miejscu gdzie mu nie odpowiadają jakieś wewnętrzne przepisy, do których pracodawca ma prawo.

Jest coś takiego jak : zagrożenia! i koszty związane z zagrożeniem. Oczywiście, że pracodawca który liczy się z kosztami ma większe szanse na to, że przetrwa na rynku pracy. Zakład pracy to są koszta, np. eksploatacyjne, i między innymi związane też z kradzieżą. Jak ktoś myśli, że tylko będzie zarabiać to jest naiwny. Bramki to między innymi zabezpieczenie przed większymi kosztami np. zatrudnienie ochrony, lub sprawy sądowe. Ja patrze długofalowo a nie krótkoterminowo.

Odnośnik do odpowiedzi

Tylko dla mnie jako pracodawcy pewniejsze będzie np zatrudnienie ochrony, która będzie zaglądała do torebek i miała specjalne urządzenie, którym sprawdzi czy pracownik nie ukrywa czegoś pod ubraniem.

Czy gdy idziesz na imprezę masową i ochrona Cie przeszukuję czy nie wnosisz w torebce szklanej butelki, też nie poddajesz się kontroli bo godzi to w Twoje prawa? Możesz się nie poddać kontroli ale wtedy też ochrona Cie nie wpuści na imprezę. I tak samo w pracy, nie chcesz poddawać się kontroli to się nie poddawaj, ale dlaczego ja mam dawać Ci na to przyzwolenie. Nie stosujesz się do poleceń służbowych i tyle.

Odnośnik do odpowiedzi

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...